Archiwum wrzesień 2002, strona 4


wrz 14 2002 chyba skończe blogowanie
Komentarze: 8

wiecie cio??????????chyba skończę z tym blogiem bo to jest eh jakby to powiedzieć bezsensowne bo nikt nie czyta moich notek są nudne poprostu i tyle  niewiem co pisać dalej a więc papapapppaappapapa(życie się nawet uklada  towazystwo eh kazdy z napotkanych znajomych  dlugie wieczorne spacery zycie a pozatem musze podjac swoja pierwsza wazna   decyzje dotyczaca mnie i tylko ja sama moge  nad tym pomyslec nikt inny nie szkola nie  chlopak tylko cosik dotyczace mnie mojej duszy  to jest trudne ale mam nadzieje ze wybiore slusznie pozdrawiam i papappaa moze juz nigdy wiecej nic nie napisze zobacze jeszcze.....)

anielica-mroku : :
wrz 12 2002 izolatka??w głowie na własność
Komentarze: 2

izolatkę w glowie mam na wlasnosc nie  zebym sie czepiala kogos ale ja oddalam sie od ludzi  z niecheci do nich swiat rzeczywisty z ludzmi ktorych widze na codzien?nie nie znosze go odizolowalam sie wymieniam czasem kilka zdan...wymieniam zdania z osobami ktore lubie a net to co innego  to nie jest rzeczywistosc...choc  z jednej strony mozna powiedziec ze jest  bo stanowia go realni ludzie ale tu wyglada to inaczej...nie ma osoby  ktora by przerazala mnie swa pustka  dennoscia nie widze tu takich osob choc jest ich pewnie kilkoro ja sie z taka nie zapoznalam...izolatka na wlasne zyczenie w  swojej glowie  i myslach  zalezy mi naosobach ktore  sa daleko odemnie a nie  na tych ktore mam blisko siebie tu ...choc kilka sie znajdzie ale jest ich  niewiele  moze dwie garstki...skryzwdzona bylam przez znajomych i to kilku w  rzeczywistym swiecie to przez ludzi stalam sie taka a  nie inna  to nie ta sama usmiechnieta dziewczyna sprzed roku ...zraniona dusza zraniony zywot...

anielica-mroku : :
wrz 12 2002 człowiek człowiekowi krzywdę spojrzeniem...
Komentarze: 2

stalam dziś w budzie przed pewnym gabinetem  przechodzilo rozne spoleczenstwo naszej budy...stalam oparta o sciane kociaki patrzyly na mnie jakbym im ojca i matke w bialy dzien zabila choc nic  im nigdy nie zrobilam  patrzyly na mnie z wyzszoscia pognebieniem  mierzyly mnie wzrokiem...stalam dalej slyszac szepty...patrzyli sie na mnie kiedy tylko mogli ....spojrzeniem opisanym ...czekalam   mowilam dzien dobry kazdemu nauczycielowi  jak zawsze...stalam pod  gabinetem jeszcze chwile  pomylilam gabinety...weszlam rozmawialam wypelnilam test...gadalam rozmawialam   ze..."spowiednikiem dusz." mowilam  on komentowal   ja mowilam  opowiadalam  o roznych rzeczach i przezyciach oraz sytuacjach plakalam...wyszlam na przerwe znow te spojrzenia ...tym razem jak na osobe dziwna... przerwa sie skonczyla wiele lez mi jeszcze z oczu poplynelo spowiednik opowiadal mi o sobie  jak mowilam  plakalam nie  uciszal tych lez mowil placz to  pomaga zawsze...placz oczyszcza... co bym nie powiedziala  opanowywal uczucia nie pocieszal mowil co bedzie wprost traktowal jak czlowieka  towarzysza rozmow to spojrzenie bylo inne  jakby chcialo podac pomocna dlon...

anielica-mroku : :
wrz 11 2002 tragedia wydarzyła się równo rok temu.......
Komentarze: 4

śmierć brzmi  dziś szczególnie strasznie ....

przypomnijmy sobie  ten dzień 11 września 2001 roku ...w tym dniu wydarzyla sie  tragedia która nie odejdzie tak szybko w niepamięć...wiele ludzi odeszlo od nas w tym dniu ...wiele niewinnych ludzi...wykonujących swoje zwykle codzienne obowiązki...nic nie zapowiadalo się  na takie tragiczne wiadomości...dwie największe budowle świata runely niczym  domki z kart...stalo się to tak szybko i niezapowiedzianie...nikt nie spodziewal się samolotów wlatujących prosto w budynki...to wydawalo się to nierealne żeby ktoś mógl wymyślić coś takiego a jednak...są chorzy ludzie wśród nas..i nie jest ich malo...co jeszcze czlowiek potrafi wymyśleć by uprzykszyć życie ??..co??...zemsta zemstą ale to byla wielka przesada ...niewiem jak można żyć z świadomością bycia wyrokiem śmierci dla  tysięcy ludzi...ludzie którzy ocaleli byli cudem...ludzie którzy ocaleli pod   gruzami ''cmentarzowiska'' zginęli okrutną śmiercią...wielkim zaskoczeniem bylo dla mnie wyprowadzenie niewidomego czlowieka z osiemdziesiatego któregoś piętra przez psa...smutną mamy dziś rocznice ...każdy czlowiek jest  choć trochę myślami przy bliskich  ofiar...pytań treści a co by bylo gdyby w naszych glowach jest wiele...Rzeczywistość jest brutalna ale to my sobie ją taka stworzyliśmy...(my jako ludzie...)nie można cofnąć tego wydarzenia...gdyby to bylo możliwe każdy z nas by to zrobil...

anielica-mroku : :
wrz 10 2002 odejście lata już blisko...
Komentarze: 19

odejście lata już się szykuje  ....niestety choć  bylo piękne  upalne i pelne przygód nie obrazilabym sie gdyby jeszcze się trochę  przeciągnęlo bylyby wakacje (czytaj niograniczona wolność lub wolne od ,,więzienia'' do jakiego wszyscy chodzimy....)lato ma swój czar jak żadna inna  pora  roku...lato i to wspaniale lenistwo bez  większych obowiązków...choć są te cholerne trawy i pylki na które wiele osób ma uczulenie w tym ja nie przeszkadzalo mi to...pewnie tylko dlatego że już jako dziecko zawsze czekalam z utęsknieniem na te najcieplejsze miesiące w roku...lato budzi mnie do życia a wraz z jego końcem niechęć  powrotu do codzienne szarej rzeczywistości...lato jest wyrwaniem czlowieka z codziennej rutyny...nie ma już tego upalu nie ma już niczego...teraz nadejdzie  jesień liście zmieniają kolory będą kasztany a pogoda już nie ta ...ulewy  chlodne wiatry...i z czego sie cieszyć jesienią?nie ma z czego....jak to napisalam w pewnym swoim wierszu na zakończenie :Żyjmy nadzieją do następnych wakacji a wtedy zimą rozkwitnie kiść  akacji...

pozostaje więc tylko nadzieja....(nadzieja matka glupich..)

anielica-mroku : :