Archiwum listopad 2002, strona 4


lis 14 2002 czas
Komentarze: 3

czas plynie nieustannie...nie mysli o tym by sie zatrzymac choc na chwile lub pokazac nam nasza przeszlosc....wspomniec mile jak i bolesne chwile...niektorzy chca wiedziec co ich czeka w przyszlosc...ale poco? przeciez to ulatwia czasem i utrudnia zycie...czy nie lepiej zyc chwila i cieszyc sie kazdym dniem jaki byl?i czy nie spaedzac kazdy z tych dni jakby byl naszym ostatnim dniem?lepiej dac losu swoje rece i isc z nim za pan brat...gdyby ludzie wiedzieli co ich czeka w najblizeszj przyszlosci  zamartwiali by sie niepotrzebnie..zycie nie mailo by sensu...bo kazdy wiedzialby  co go czeka w danej minucie miesiacu roku...nie bylo by tej ciekawosci co nastepny dzien przyniesie...nie potrzebne wrozki i ich bzdury...co ma byc to bedzie nie ominie nas co to co jest kazdemu przepisane....narodzilismy sie zeby przetrwac nie lada probe jaka jest zycie  a  pozniej umrzec...kiedys to kazdego z nas czeka...niestety...moze przyjsc  zaraz ...a mzoe przyjsc w kazdej nastepnej minucie...przyjdzie niespodziewanie...

anielica-mroku : :
lis 14 2002 czwartek
Komentarze: 2

Czwartek. .hmm  już niedługo wekeend...ale najpierw opisze dzisiejszy dzień...wstałam rano o 9 dobrze mi się spalo ale to nie koniec  spania hy hy jeszcze pospalam w wannieJ a cio sobie będę żałowac hy hy wyszłam z tej wanny jak stara wróciła...ale  darlam się na nią  nio coz.. ona swoje ja swoje i dalej japy darłyśmy wreszcie  poszła a ja musiałam iść do szkoły. .pierwsza lekcja  i raptem wszyscy na mnie ze co ja gadam?! A ja w szoku...wytłumaczyłam wszystko ....koniec pierwszej lekcji szlam z kumpela a ta   wiesz kto za toba idzie?! A  ja yyyy takie zmieszanie kompletne...nio coż...połaziłam sobie jeszcze  po przepisaniu  fizy J i tak sobie gadałam schodzę  5 minut przed lekcja  a tu znowu co ty za plotkara?! A ja zaczęłam znów się tłumaczyć   jest takie przysłowie. .kto  pod kimś dołki kopie ten sam w nie wpada...ale cos nie za bardzo ta osoba która pode mną dołki kopie wpada...ale i tak już powiedziałam tej osobie ze z igły robi widły i niektórzy potwierdzili...następna lekcja  babka cos dyktuje nio dobra wreszcie dzwonek...hista...facet zaczyna pyta a ja cala w strachu...koss...facet zaczął  gadać żebym się odwróciła i przestała gadać  chociaż on wie ze mi się podobają koledzy za mną  o jakie bezguście on mnie oskarża!!!!!!! Nio ale dobra wreszcie koniec lekcji ..szlam z jedna koleżanką...bidna taka bo się przejmuje plotami żal mi jej...i mówiłam żeby wszystkiego nie brała do siebie...a ta mi tekst. .wiesz czasami wydaje się  że jesteś zupełnie innym człowiekiem niż rok  temu...bo taka prawda .więcej mam z siebie uśmiechu humoru i w ogóle olewam  słowa które są bredni9ami bo po co sobie tym głowę zawracać i przejmować się tym? !poszłam  ją odprowadzić i dać spodnie do skrócenia w końcu na liliputów nie szyją dobrych spodni...poszłam do babci  a tu moi drodzy hitlerowcy(tłumaczenie rodzice) wymyślili że pójdę na zakupy...dobra poszłam ...teraz siedzę sobie przed kompem i myślę że pisanie takich notek z cyklu przegląd dnia nie mają sensu więc zaraz się ukarze inna chyba....pozdrowionka  papapapa ale oczywiście nie byłoby dnia bez dołowania szatniary hy hy...

anielica-mroku : :
lis 13 2002 środa
Komentarze: 2

Zacznę  może od dzisiejszego dnia...od początku...rano wstałam  pokręciłam się po domu a później znów się położyłam w końcu się zmęczyłam hy hy codzienne ranne pierdoły  i poszłam do szkoły trzy lekcje...hmm   byłam tak zaspana eh  nio dobra pół pierwszej lekcji  napisaną mam w zeszycie a resztę...jaka reszta? !przecież byłam ciężko nieprzytomna...słuchałam jakiegoś gadania  kolegi  na polaka zadnia nie miałam no cóż  zdarza się;)ale na całe szczęście zadań nie sprawdzała nio i po lekcjach miałam z kumpelką czekać godzinkę nio dobra więc zchodzmy do szatni...byłyśmy równo z dzwonkiem..i się  pyta szatniara...po lekcjach już? A ja na to nio ale czekamy sobie godzinkę ...a ta  bierzcie rzeczy i zjeżdżajcie do domu...nio a ja na to co śtam zaczęłam gadać że i tak za godzine nas zobaczy i jutro i w piątek a  ta do mnie  majka  przestań mnie dołować nic tylko się powiesić a  ja na to...nie żadna majka tylko marta! Nio i  cos tam jeszcze gadałam wyszłyśmy z budy poszłyśmy do sklepu nio dobra  cały czas nawijam swoje poglądy...postanowiłyśmy usiąść na ławce nio dobra...poszłyśmy i usiadłam  sobie na oparciu na ławce przed budą...my w najlepsze gadamy a   jakaś stara kobiecina  podchodzi i zaczyna gadać...wyglądacie na takie porządne dziewczynki a tak nie ładnie siedzicie...ja na to..bo jest brudno...kobita..gdybyś tak nie siedziała nie byłoby brudno...ja wcześniej było brudno...zaczęła coś  gadać o tym że w autobusie też  tak siedzimy(ja na nią oczy jak na krowę która lata po niebie)ale ja  rzadko kiedy jeżdżę autobusem...nio dobra coś tam zaczęła jeszcze dziadolić i poszła i już  nastał dzwonek jak fajnie..poszłam sobie do domu bo moja misja wypełniona poszłam na zakupy poszło mi nadzwyczaj szybko...doszłam do domu i usiadłam przed kompa napisałam notke  na blogu a  tu gówno nie ukazała się...pogadałam na gg  i poszłam na spacer z psem w końcu należało jej się spotkałam kilku znajomych połaziłam z psem później czas minął jakoś szybko i poszłam do babci na obiad i znów poszłam na spacer wkońcu trzeba dbać o linie...weszłabym prawie w takiego chłopaka co znam hy hy ale to szczegół siedze sobie teraz i piszę przez 2 godziny miałam zły humor i chciało mi się ryczeć ale już   dawny humorek powrócił ale ta chandra trwała o 2 godziny za dużo jak na mój gust;)))))))))))))))nio dobra kończę ta notke jestem ciekawa czy ktoś  dotrwa do tych słów pozdrowionka papapapapap

anielica-mroku : :
lis 12 2002 zastanawiam sie...
Komentarze: 1

tak sie zastanawiam  czy moja zmiane  nastroju az tak bardzo widac ze zaczynaja mnie sie pytac czy nie mam jakiejs sympati nio coz wie o tym kilka osob  z jedna  gadam na gg i  mysle a raczej jestem tego pewna ze zachowuje to dla siebie   cio do mojej kolezanki z lawki tez jestem pewna bo ona nie gada za duzo..ale cio do  takiej jednej innej nio coz mam pewne obawy....ale moze nie bedzie tak zle hy hy  .gadalam sobie z takim jednym co jest miedzy nim a moja kumpelka..nio ja tam gadalam ze ona go traktuje jak dobrego kolege i tak dalej i ten swoje gadal nio dobra ja slucham przychodzi jeszcze jeden i gada zebym skonczyla go dolowac nio lduzie czy ja kogos zdolowalam....(nio tak ale to tylko 2 osobki  w tym roku szkolnym ...cos cieniutki wynik oj cieniutki...ale nikogo dla wlasnej sadysfakcji nie doluje..robie to tylko keidy naprawde ktos mi sie nie podoba)mowilam tylko swoje zdanie i  normlanie gadalam...a cio do glupawych pomyslow boze ile ludzi ma dziwne pomysly rto sie w glowie nie miesci...jeden o legii cudzozmienskiej nawija i mowi ze chce poprawic sytuacje eh nio albo ja juz jestem kompletnie rabnieta albo lduzie nio coz a tak wogole to ejszcez jedno gadalam na gg z osoba ktora nie za bardzo lubie..i  mowilam jak do slupa(a slup dupa i dalej swoje)ze nie chce zeby ten ktos zawracal mi glowe na gg ale oczywiscie  znow bylo zdanie  ze jestem glupia ze ta osoba mnie traktuje w miare normalnie  a jie tak jak inne osoby..ja niewiem  kto co chce mi wmowic ale ja itak wierze w swoje wlasne poglady chociazby byly zle ja w nie wierze i nikt mi kitu wciskac nie bedzie...wsumie mam dosc  co niektorych ale tych osob jest nie wiele  ale  coraz wiecej osob  zaczynam naprawde lubic koncze ta notke  raz juz zniknela eh nio bo moja inteligencja jej nie skopiowala ale to szczegol mam nadzieje ze teraz juz sie pokarze bo wiecej jej nie napisze bo juz mam  malo czasu

anielica-mroku : :
lis 10 2002 bez tytułu
Komentarze: 3

nio to tak mialo  byc z innej beczki wiec prosze....ogladalam film  na tvn  jakis   o facecie ktory zabil i pozniej dali mu  wyrok smierci mial razistowskie poglady...nio i wsumie tak stopniowo sie rozklejalam ..i tak bylo pokazane dzien po dniu  ile dzieli go od smierci..  chociaz wiem ze   to byli tylko aktorzy ale jednka    zaczelam sie bac smierci...z perspektywy czasu biorac pod uwage ze chcialam juz  niezyc...niewiem jak moglam tak nawet pomyslec zrobilabym wielka kszywde  moim rodzicom  krzywde  kazdemu kto mnie znal jakas napewno...zycie jest piekne zle chwile musza byc ale dziewki nim szanujeszmy szarosc zwyczajnego dnia i z kazdego ciesze sie jakby byl ostatnim ktory moge zyc ale koniec filozofowania  ale  fakt faktem jest to ze kazda  zla historia  kryje w sobie troche umsiechu i szczescia tak mysle...moze mydle sobie oczy moze mysle zle moze sie myle...ale  jakos dobrze mi z tym mialo byc koneic nio....juz  ewidentnie koniec co do aski ,aska ty sobie wiesz nie mysl ze zlikwidujesz bloga...nie zartuj sobie   ja komentuje i komentowac bede  twojego bloga  nie mialam czasu nawet cio kolwiek pisac  niewiem nawet co teraz pisac jakas taka dziwna pustka nio coz jutro  swietno niepodleglosci...nio i znow  w domku a nie do budy  iz now bede taka sflaczala nie do zycia nie lubie tych wolnych dni   jak jest ich w nadmairze pozdrowionka papapa 

anielica-mroku : :