Archiwum listopad 2002, strona 1


lis 27 2002 brakuje mi
Komentarze: 4

Są takie momenty gdzie chciałabym pogadać z kimś szczerze bez  żadnych barier swobodnie , mieć pewność że ta osoba zrozumie nic nie powie że zatrzyma to dla siebie...co mi z tego że mam takie osoby ale są daleko ode mnie? pamiętam o nich i wspominam ich osoby codziennie...nie wyrzucam ich w kąt w niepamięć pamiętam...są mi bliskie ale nie ma ich tutaj nie ma w codziennym życiu czuję ich obecność piszemy  czy e-maile czy sms-y  dzwonimy wysyłamy kartki  to jest miłe bo mam pewność że oni nie zapomną pomogą  porozmawiają doskwiera mi samotność jakoś nie chcę być sama...chce zyskać przyjaciela wspaniałego rozmówce pocieszyciela miłego i w ogóle ale przecież nie każdy taki jest  nie widać  tego nikt nie ma napisu na czole jaki jest w głębi siebie.. wizerunek można stworzyć z duszą się  człowiek rodzi...człowiek marny  się rodzi i marny umiera

anielica-mroku : :
lis 27 2002 szmata???
Komentarze: 2

Nie wiem może wyglądam na szmatę albo na  łatwą  dziewczynę  albo mnie tak co niektórzy uważają za taką dzisiaj poszłam z koleżanką żeby powiedzieć chłopcom że nie ma sprawdzianu a jeden z nich zaczął mnie obmacywać...nio to już przesada powiedziałam że nie jestem lalką którą można macać sobie dowoli.. .jak  tak uważa  to powinien  mi powiedzieć że wyglądam jak dziwka ...jeśli sobie tego nie życzę to tak jest i nie będzie inaczej...czy ja naprawdę wyglądam na zdzirę????? bo coś mi się wydaje że nie za bardzo...nie stoję pod latarnią nie puszczam się ani nie podoba mi się pierwszy lepszy ale nie widocznie tego ludzie nie widzą czuję się tanio...

anielica-mroku : :
lis 27 2002 moje samolubstwo
Komentarze: 1

Nie wiem czy to jest samolubstwo ale jakoś z żalem dawałam swoje odpowiedzi na pytania sprawdzianu z histy mojej koleżance która nie kiwnęła nawet głową ni zajrzała do książki a ja? pisałam  odpowiedzi na pytania i mniej więcej się nauczyłam ale napisałam a ta co nic się nie nauczyła skorzystała...siedziałam do późna znajdywałam informacje ale nie oczywiście dałam ściągnąć mam żal do samej siebie...

anielica-mroku : :
lis 27 2002 sprawiedliwość na wymarciu...
Komentarze: 1

Tak się czasami zastanawiam czy ludzie traktują mnie normalnie czy nie chcą widzieć mnie na samym dnie  z którego nie ma wyjścia czasami myślę ze chcą dla mnie jak najgorzej...dziwne? chyba nie przykład będzie z dzisiejszej lekcji polskiego...zapytała mnie z  lektury ale na samym początku a co ja mam wiedzieć szczegółowo co było w  książce? czytałam to  miesiąc temu jak nie dwa...to nie moja wina ze  reszta nie przeczytała i termin przeczytania minął dawno...babka zrobiła ze mnie idiotkę wchodziła mi w zdanie śmiała się z tego co mówię  ubaw miała niezły widać było a klasa śmiała się szyderczo z moich błędów  i mówiła ze mieszam tak namieszałam  przyznaje się ale krew mnie zalała jak już później wszystko wiedziałam i kolegę spytała z tego co ja wiedziałam a on w ogóle  streszczenie przeczytał nio to ja dziękuję...i to ma być sprawiedliwość? tego chyba nie ma na tym świecie a jak jest to ginie w szybkim tempie...sprawiedliwość rzadkość u ludzi sprawiedliwość-gatunek wymarły

anielica-mroku : :
lis 26 2002 chciałabym spojrzeć w ta naiwną twarz......
Komentarze: 3

Chcialabym spojrzec w ta naiwna  twarz popatrzec prosto w oczy i powiedziec idiotka ..na dodatek zalosna..jak moglas  powiedziec to trzeba było zapomniec nie trzeba było gadac czy ty nigdy nie umiesz zachowac cos dla siebie czy ty musisz się zwierzac?czemu nie myslisz az taka   glupia ejstes?czemu nie mylisz na przyszlosc?po co zaufalas takiej osobie ? to bym sobie powiedziala..wiedzialam ze  ta kolezanka to koszmarna plotkara co  nie może powstrzymac się od wygadania jakiejs rzeczy  powierzonej jej....wiedzialam  myslalam ze tego nie wygada przysiegla mi to...obrazila się o   nic i wygadala mu powiedziala ze jednej kolzeance jej się podoba (czyli mnie..)i powiedziala ze   mu keidys  pokarze ja czyli również mnie...powiedziala mi to dziwnym trafem się odbrazila wiedzialam ze jej się odwidzi....wyznaje zasade jak się rozpoczyna to się konczy...wiec powiedzialam żeby powiedziala niech się szczyci moja przegrana...moglam zapomniec ale nie..ja bylam glupia  zachowalam się jak naiwne dziecko które oczekuje cudu z  niczego....nio coz...powiedzial spox może nie będzie tak najgorzej...ale ona mi powiedziala ze  powiedziala  ze jej się podoba a mogla również powiedziec ze kocham się w nim...z nia to nigdy nie wiadomo wiec jest przekurwiscie...ale coz zasada zasada   wiec jej nie zlamie...bo ja ta  zasade wyznaje ...stracic nic nie mam do stracenia mogę tylko zyskac ale to zbyt rezykowne  za duzo adrenaliny....czy to nie moglo pojsc latwiej zostane pewnie  wysmiana....nio pieknie...o niczym innym naprawde nie marzylam...zycie jest rozne musza być i takie doswiadczenia..ale czemu na  mojej wlasnej skorze?bo inaczej się tego nie oducze zycie najlepszym  nauczycielem....

anielica-mroku : :