Archiwum 13 stycznia 2003


sty 13 2003 śmiechu warte...
Komentarze: 3

Sieroctwo no cóż:P oto przykłady...

 

-         przy myciu podłogi szłam pośliznęłam się i rozrąbałam sobie całe plecy i ryczałam aż moja kumpelka przyjechała która chodziła pod moim domem z psem:P

-         na wakacjach jak moja kupelka przyszła do namiotu to ja wstałam i powiedziałam głosem jak bym ją chciała zabić : myślisz?!( jestem lunatykiem ale strachu się najadła :P)

-         jak  miałam gości w domu to wylazłam s pokoju cała rozszarpana i zaczęlam gadać jakąś kompletną bzdurę( lunatykowanie:P)

-         ubieranie się przez sen i trzymanie kluczy w ręku....

-         gotowanie ryżu na  zimną wodę:P

-         zjeżdżanie z wielkiej górki asfaltowej na polną drogę i wypie**** (zostałam przykryta rowerem  noga mi się wplątała w ramę..dostałam keirownicą w łeb i  bylam z deko pokiereszowana:P)

-         jak jeżdze na rowerze wjeżdzam w każde drzewo....

-         szłam pośliznęłam się  na trawie i raptem usiadłam :P

-         wleciałam w drzewo tym razem na nogach bo pies mnie z górki  ściągał a moi strzy się brechtali....

-         przewróciłam się o psa i  poleciałam na krawężnik

-         wygłupiałam się z kumplem nad morzem(wrzucanie do wody nie myśleć sobie coś innego:P) a mój piesek inteligent zamiast ugryźć mojego kumpla zaczeła mnie drapać i gryźć do krwi...

-         uciekałam mojemu psu a ta dogoniła mnie i za majtki od stroju zaczęła mnie targać buhahahaha

-         dzwonienie do starej  ze skargą i wrzaskiem bo pająka mam w namiocie:P

-         przy zabawie w mdleniu  mam pamiątkę :P szyty łuk brwiowy:P

-         nauka skakania na główke...kocie skoki na cztery:P

-         gadanie pod wodą...ochrzaniałam kumpla że  mnie topi:P buhahahahaa

-         pójście do domku ...bez kluczy...

-         szukanie żółwia bo zginął w trawie:P szybkie bestie

-         szłam przez alejki w kiecce komunijnej to się wyglebałam:P

-         ściecie ze złości włosów tylko końcówki taaaaa 5 cm jak nie 7.....inteligentka:P

-         śpiewanie  z chochelką w ręku przy otwartym oknie(mieszkam na parterze)

-         siedzenie przed lustrem i powtarzanie nazwisk nauczycieli prawie bym się rozbeczała:P

-         kleiłam coś kropelką i palce mi się skleiły:P

-         dostałam kartkówkami w łeb bo napisałam coś po czasie:P

-         szukanie zeszytu przez 3 tygodnie a był u koleżanki zamieszkałej blok kołomnie:P

-         chodzenie z nożami i miśkiem pluszowym po domu bo się bałam:P

-         nie wymawianie r    i krzyczenie bondzio bondzio na  labedzia w dziecinstwie

-         zjezdzanie z gorki na sankach i wpakowanie się w drzeow ale mnie nosek bolal buhahhahahahaha wszedzie te drzewa się pchaja mi w droge nio ja niewiem:P

-         jezdzenie na lyzwach..... trzymajac się kurczowo barierki 

-         stanie w kolejce innego banku niż  do którego miałam pójść

-         cyszczenie konika  tak ze mi kopytem na noge stanal

-         idąc po kafelkach w basenie wyjeba*** się na plecy i lezalam 5 minut

-         o siniakach obiciach i roznych ranach nie wspominam bo ich było wiele wiele....

            to by była niewielka czesc moich wspanialych przygod buhahahahaa

 

anielica-mroku : :