śmiechu warte...
Komentarze: 3
Sieroctwo no cóż:P oto przykłady...
- przy myciu podłogi szłam pośliznęłam się i rozrąbałam sobie całe plecy i ryczałam aż moja kumpelka przyjechała która chodziła pod moim domem z psem:P
- na wakacjach jak moja kupelka przyszła do namiotu to ja wstałam i powiedziałam głosem jak bym ją chciała zabić : myślisz?!( jestem lunatykiem ale strachu się najadła :P)
- jak miałam gości w domu to wylazłam s pokoju cała rozszarpana i zaczęlam gadać jakąś kompletną bzdurę( lunatykowanie:P)
- ubieranie się przez sen i trzymanie kluczy w ręku....
- gotowanie ryżu na zimną wodę:P
- zjeżdżanie z wielkiej górki asfaltowej na polną drogę i wypie**** (zostałam przykryta rowerem noga mi się wplątała w ramę..dostałam keirownicą w łeb i bylam z deko pokiereszowana:P)
- jak jeżdze na rowerze wjeżdzam w każde drzewo....
- szłam pośliznęłam się na trawie i raptem usiadłam :P
- wleciałam w drzewo tym razem na nogach bo pies mnie z górki ściągał a moi strzy się brechtali....
- przewróciłam się o psa i poleciałam na krawężnik
- wygłupiałam się z kumplem nad morzem(wrzucanie do wody nie myśleć sobie coś innego:P) a mój piesek inteligent zamiast ugryźć mojego kumpla zaczeła mnie drapać i gryźć do krwi...
- uciekałam mojemu psu a ta dogoniła mnie i za majtki od stroju zaczęła mnie targać buhahahaha
- dzwonienie do starej ze skargą i wrzaskiem bo pająka mam w namiocie:P
- przy zabawie w mdleniu mam pamiątkę :P szyty łuk brwiowy:P
- nauka skakania na główke...kocie skoki na cztery:P
- gadanie pod wodą...ochrzaniałam kumpla że mnie topi:P buhahahahaa
- pójście do domku ...bez kluczy...
- szukanie żółwia bo zginął w trawie:P szybkie bestie
- szłam przez alejki w kiecce komunijnej to się wyglebałam:P
- ściecie ze złości włosów tylko końcówki taaaaa 5 cm jak nie 7.....inteligentka:P
- śpiewanie z chochelką w ręku przy otwartym oknie(mieszkam na parterze)
- siedzenie przed lustrem i powtarzanie nazwisk nauczycieli prawie bym się rozbeczała:P
- kleiłam coś kropelką i palce mi się skleiły:P
- dostałam kartkówkami w łeb bo napisałam coś po czasie:P
- szukanie zeszytu przez 3 tygodnie a był u koleżanki zamieszkałej blok kołomnie:P
- chodzenie z nożami i miśkiem pluszowym po domu bo się bałam:P
- nie wymawianie r i krzyczenie bondzio bondzio na labedzia w dziecinstwie
- zjezdzanie z gorki na sankach i wpakowanie się w drzeow ale mnie nosek bolal buhahhahahahaha wszedzie te drzewa się pchaja mi w droge nio ja niewiem:P
- jezdzenie na lyzwach..... trzymajac się kurczowo barierki
- stanie w kolejce innego banku niż do którego miałam pójść
- cyszczenie konika tak ze mi kopytem na noge stanal
- idąc po kafelkach w basenie wyjeba*** się na plecy i lezalam 5 minut
- o siniakach obiciach i roznych ranach nie wspominam bo ich było wiele wiele....
to by była niewielka czesc moich wspanialych przygod buhahahahaa
Dodaj komentarz