Archiwum październik 2002, strona 2


paź 18 2002 :)))))))))))))))))))))))))))))))))
Komentarze: 6

wstalam rano  i  spiac na stojaco wyprowadzilam psa  polezalam sobie w wannie i  takie tam rzeczy co rano sa normalne i pszlam do budy...w budzie bylo spox  tam kilka niemieckich rozmowy   kope smiechu  i po szkole poszlam z kumpelkami  kupic  prezent  wiedzac ze i tak nie dogodzimy tej osobce kupowalysmy  pierwsze lepsze z brzegu rzeczy nie no przy jednym sie postaralysmy hehehehehehe  jakie to poswiecenie...a pozniej tak powiedzialysmy to chodzmy do skate shopa ...to powiedziala moja kupela ktora  szla w glanach...bylaby w lepszej sytuacji niz ja bo miala bluze z kapturem  ale gdybym ja tam weszla...buhahahahahahhahaha na kopach by mnie z tamtad wyniesli...czarny plaszcz czarna bluzka  czarne buty(tlumaczyc jakie chyba nie musze:))nio i spodnica....humor nam dopisywal  lazilysmy i sie nalewalysmy (a z tej wizyty w skate shopie zrezygnowalysmy ale jeszcze  kiedys tam pojde buahhahahahahaah zobaczymy ich reakcje tam:)))))))))wiec humorek mam dzis wysmienity aska prosilas o notke wiec ja  masz hehehee a co jeszcze w niej napisac?eh nio niewiem  moze ze  jestem szczesliwa i bede walczyc z hustawka nastroju!!!!!!niom to troche optymizmu  a  tak to jest dobrze  i bedzie lepiej zaczynam w to wierzyc...

anielica-mroku : :
paź 16 2002 nadchodzi doł czy moja dziwność?
Komentarze: 6

czym ja jestem w zyciu?jak nie zbednym elementem tego  globu...zyc czemu?dla kogo?jestem samotna niekochana smarkata i nie znam zycia.....ile razy z taka opinia sie  spotkalam?kilka nawet tu  w tym swiecie...z  swiecie rzeczywistym  spotykalam sie z innymi kryteriami dotyczacych mojej marnej osoby...zaczynam w to wierzyc..moze jestem naiwna ale  mysle ze ci ludzie mowia prawde...krzywdze slowem..jestem chlodna...nie umiem dac milosci zamknelam sie w sobie...gdyby tak nie bylo ludzie by mi tego nie mowili..chcialabym  miec swoj swiat w ktorym nikt mi nie zakluca mego spokoju mialabym sie z czego cieszyc chyba...moze bylabym wtedy szczesliwa...ale ja nie bede  nigdy szczesliwa do poki nie uwierze w siebie...niestety..nie umiem...bezradnie rozkladam rece...nie potrafie...jestem niczym...jestem niepotrzebna nikomu  me oczy napelniaja sie lzami patrze na sciany nie  lazurowym spojrzeneim nie..patrze na nie jakby to p one byly przyczyna  mej  hustawki nastrojow ktora mnie meczy...

anielica-mroku : :
paź 16 2002 dzień przeplatany uczuciami...
Komentarze: 3

wstalam rano nie chcialo mi sie nic....wszystko szlo w zwolnionym tempie wiec sie spoznilam na pierwsza lekcje...a na reszcie bylo tak sobie zwyczajnie.....tak jak zazwyczaj w budzie przerwy  itp....cio to za radosc ...na cale szczescie szybko lekcje sie skonczyly i sobie poszlam  w cholere...hehehe widzialam  kolege mojej kumpelki (raczej jej mena jak sie z niej smieje heheheheehhe bo chce sie znia umowic)posiedzialam troche  i wzbudzila sie we mnie nienawisc...do starego...a czemu do niego neiwiem...tak o poprostu  pogadalam sobie troche na necie  ogarnela mnie samotnosc zaczela przeszkadzac dokuczac...mowilam sobie ze to przezemnie..nie lubie siebie...no coz zyje sie dalej z kompleksami...milo sobie pogawedzilam i poszlam na spacerek poszlam na obiadzik spotkalam w drodze powrotnej wielu znajomych...szlam z psem...bylo tak dziwnie wokolo mnie szly same dziwdki i pary...chcialabym miec swoja polowke ale jak pisze w wierszu...ma milosc przeradza sie w nienawisc do swiata...los jest  brutalny czuje sie jego meczenniczka....eh taki dziwny ten  dzionek...wiec i dziwna notka niepodobna do  reszty

anielica-mroku : :
paź 16 2002 kolejny wiersz
Komentarze: 2

  Oddziela  rozrywa dwa serca polączone w jedno

Gdzieś w oddali

Gdzieś za horyzontem

Gdzieś jesteś ty

Podziewasz się z kąta w kąt

A ja wciąż myślę o tobie

 O naszej przyjaźni

Łzy zalewają błękit mych oczu

Brak mi ciebie

Smutek przychodzi wraz z twym odjazdem

A radość gości we mnie gdy cię ujrzę

Chcę cię widzieć

Chcę z tobą rozmawiać

Ale to wszystko mam

Dzięki  myślą

Dziękuję za przyjaźń

Przepraszam za ból

Dziękuję za wsparcie

Dziękuję że jesteś

Lecz szkoda że w myślach a nie w słowach

 

anielica-mroku : :
paź 15 2002 notka
Komentarze: 5

a teraz jakas notka nio to co mam duzo mowic eh  moze opowiem wczorajszy dzien....dowswiadczylam ze stara milosc nie rdzewieje...ma milosc do  kresu zycia jest we mnie calyczas....czy czuje sie dobrze czy nie pragne jej  w jakims stopniu zawsze i wszedzie!!!niewiem jestem chyba uzalezniona od mysli  o smierci nie lubie jak czegos nie umiem  gdy jestem bezradna rycze....eh ale coz dzis juz humorek dobry ehhehehehehehe kobita zmienna jest wsumie  mam ochote odbic  tak dla zabawy  obiekt westchnien kolezance  tak o zakrecic w glowie temu facetowi i rzucic eh mam pomysly  dalam swojego maila jak chcecie to piszcie jak wam sie nie podoba  wiersz krytykujcie bo to jest takie cos napisane bez przemyslen.....poprostu napisalam wczoraj  tak o  nio to  koncze to juz jak wam sie podoba aniolek?mi on przypomina troche mnie...jego smutna twarz jego kajdany...smutn ajestem czesto narazie nie ale jak dol to  dol z ktorego  wychodze dlugo....a kajdany niezdolnosc do zycia zagubienie posrod  ludzi...meka jaka los wyznacza mi  ....niesprawiedliwy jest ten los  niesprawiedliwy chyba zapomina czasem o mnie.... koncze papapapapa pozdrowionka

anielica-mroku : :