Archiwum 16 października 2002


paź 16 2002 nadchodzi doł czy moja dziwność?
Komentarze: 6

czym ja jestem w zyciu?jak nie zbednym elementem tego  globu...zyc czemu?dla kogo?jestem samotna niekochana smarkata i nie znam zycia.....ile razy z taka opinia sie  spotkalam?kilka nawet tu  w tym swiecie...z  swiecie rzeczywistym  spotykalam sie z innymi kryteriami dotyczacych mojej marnej osoby...zaczynam w to wierzyc..moze jestem naiwna ale  mysle ze ci ludzie mowia prawde...krzywdze slowem..jestem chlodna...nie umiem dac milosci zamknelam sie w sobie...gdyby tak nie bylo ludzie by mi tego nie mowili..chcialabym  miec swoj swiat w ktorym nikt mi nie zakluca mego spokoju mialabym sie z czego cieszyc chyba...moze bylabym wtedy szczesliwa...ale ja nie bede  nigdy szczesliwa do poki nie uwierze w siebie...niestety..nie umiem...bezradnie rozkladam rece...nie potrafie...jestem niczym...jestem niepotrzebna nikomu  me oczy napelniaja sie lzami patrze na sciany nie  lazurowym spojrzeneim nie..patrze na nie jakby to p one byly przyczyna  mej  hustawki nastrojow ktora mnie meczy...

anielica-mroku : :
paź 16 2002 dzień przeplatany uczuciami...
Komentarze: 3

wstalam rano nie chcialo mi sie nic....wszystko szlo w zwolnionym tempie wiec sie spoznilam na pierwsza lekcje...a na reszcie bylo tak sobie zwyczajnie.....tak jak zazwyczaj w budzie przerwy  itp....cio to za radosc ...na cale szczescie szybko lekcje sie skonczyly i sobie poszlam  w cholere...hehehe widzialam  kolege mojej kumpelki (raczej jej mena jak sie z niej smieje heheheheehhe bo chce sie znia umowic)posiedzialam troche  i wzbudzila sie we mnie nienawisc...do starego...a czemu do niego neiwiem...tak o poprostu  pogadalam sobie troche na necie  ogarnela mnie samotnosc zaczela przeszkadzac dokuczac...mowilam sobie ze to przezemnie..nie lubie siebie...no coz zyje sie dalej z kompleksami...milo sobie pogawedzilam i poszlam na spacerek poszlam na obiadzik spotkalam w drodze powrotnej wielu znajomych...szlam z psem...bylo tak dziwnie wokolo mnie szly same dziwdki i pary...chcialabym miec swoja polowke ale jak pisze w wierszu...ma milosc przeradza sie w nienawisc do swiata...los jest  brutalny czuje sie jego meczenniczka....eh taki dziwny ten  dzionek...wiec i dziwna notka niepodobna do  reszty

anielica-mroku : :
paź 16 2002 kolejny wiersz
Komentarze: 2

  Oddziela  rozrywa dwa serca polączone w jedno

Gdzieś w oddali

Gdzieś za horyzontem

Gdzieś jesteś ty

Podziewasz się z kąta w kąt

A ja wciąż myślę o tobie

 O naszej przyjaźni

Łzy zalewają błękit mych oczu

Brak mi ciebie

Smutek przychodzi wraz z twym odjazdem

A radość gości we mnie gdy cię ujrzę

Chcę cię widzieć

Chcę z tobą rozmawiać

Ale to wszystko mam

Dzięki  myślą

Dziękuję za przyjaźń

Przepraszam za ból

Dziękuję za wsparcie

Dziękuję że jesteś

Lecz szkoda że w myślach a nie w słowach

 

anielica-mroku : :