Komentarze: 5
tak sie wlasnie zastanawiam czy zycie bez starych nie bylo by ciekawsze i lepsze wiecej wolnosci jakos...pisze to bo ryczec mi sie chce bo postawili mnie pod sciana ...w przenosni albo jade do krakowa z nimi albo nie jade i nie ide na zabawe to jest nie sprawiedliwe.....podoba mi sie jedne chlopak szalenie i jak mam do niego zagadac jak nie na dyskotece?juz nawet wiem w jaki sposob....kumpelka mi pomoze hy hy ale do tego musze byc na dyskotece bo nic nie zajdzie w czasie mojej nieobecnosci....a ja naprawde krakow widzialam i nie mam ochoty jeszcze raz lazic a pozatem oni sobie mysla ze ja tak moge jezdzic a nauka? to co? kto sie niby za mnie nauczy jak nie ja sama????oni sa jakos z innej planety..to ze dyski byly pod rzad to teraz nie nie pojdziesz....pojde bede jeczec do poki mnie nie puszcza...albo pojde sobie napic sie czegos jak wola...mnie to juz gowno obchodzi a za kare dla nich nie ucze sie teraz olewam to poprostu slucham sobie muzy i pisze ta notke....nie mam glowy do nauki dzis bylam z kumpela na spacerze i tak idziemy kolo szkoly...i sobie mysle juz go nie zobacze...a tu wychodzi z kolezankami...jego kolezanki jaki sliczny piesek a moja kumpela powtrzylala sie by powiedziec patrz jakiego slicznego pieska ma twoja przyszla dziewczyna optymistka hy hy on mnie zechce?nie ja w siebie nie wierze....ale na cale szczescie tego nie powiedziala zaczerwienilam sie na jego wdok ponoc popatrzyl na mnie ale ja patrzylam w chodnik....nie moge poprostu podoba mi sie szalenie i kombinujemy z kumpelka jedna i druga na lewo i prawo wszystkie nadzieje z dyska zwiazane a ci mnie nie chca puscic bo juz za wiele tej zabawy....jesli przytocze odpowiednie argumenty to moze mnie puszcza ale musza byc one sluszne ze bede ryczec to wiadomo ale prosze pomozcie cos wymyslec zeby mnie puscili!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!z gory dziekuje