Archiwum 09 września 2002


wrz 09 2002 czuję się jak nic
Komentarze: 2

czuję się  gorzej niż źle to już nie chodzi o mój stan zdrowia olać to!!! tylko co jestem w stanie zrobić kilkoma slowami  jak jestem w stanie skrzywdzic kogos kto jest mi bliski czuję się podle.......nienawidzę się za to że potrafię tak zepsuć coś na czym mi zależy  że nie potrafię uwierzyć w slowa które są mi powiedziane  szczerze  czasem są takie chwile ale  teraz zdaję sobie sprawę jaką  przykrość sprawiam tej osobie  nie dziwlabym się żeby ten ktoś przestal się do mnie odzywać ale okazuje się że potrafi mi wybaczyć choć  oskarżyam go o niepamięć brak uczucia i wogóle przecież to jest najgorsze co można zrobić osobie którą darzy się jakimś uczuciem... czuję się jak nic  mam wyrzuty sumienia  i teraz  wszystko obrócilo się ku mnie czemu tacy ludzie jak ja potrafią zniszczyć wszystko co jest im dane? czemu potrafią tak  krytykować innych zamiast popatrzeć najpierw na swoje wady czemu? na to pytanie nie uzyskam nigdy odpowiedzi..tu  bląd tkwi we mnie.. tu ja jestem problemem .........

anielica-mroku : :
wrz 09 2002 po co ja tak często choruję???
Komentarze: 1

no i  juz zaczynam pisac to wyglada trocher chujowo ale jak anielica mroku  to  wyglad bloga musi byc tez adekwatny do nicku nie prawda??????ale co tam wy (jak ktoś to przeczyta..)będziecie  mowić jak to wygląda uważam teraz że nie jest najgorzej  no cóż kobieta zmienna jest  ale teraz do mojego dnia siedziaam na necie  bo jestem chora  brzuch mi nawala żygać mi się chce  nie mogę wiele jeść wsumie myślalam że odpocznę od tego ale czując ten ból....siedzenie w domu grozi mi do środy ja niewiem chyba zwariuję tu sama z tym psem nio nie mam jeszcze przecież ludzi z neta  dziś  starzy troszczą się o mnie strasznie...wychodzi mi to już wszystkimi stronami ale to cóż przyjdą pewnie dopiero kolo 20 i do tego czasu mam święty spokój choć ta cisza robi się już nieznośna wrecz straszna...przerażliwa...jednym  sowem niedozniesienia co ja bym nie dala żeby teraz móc wyjść z psem polazić po mieście  czy poprostu ponabijać się z jakiś kretynów a to nie ja muszę być chora akurat w taki ladny dzień  telewizor mi się popsu i nie dziaa ludzie  to jest masakra paranoja  tak jak czasem miewam już dość tego wszystkiego ale teraz jak nie mogę wyjść i mam nawet ochotę żyć to nie mogę wyjść zostaje mi tylko net ,telefon domowy kom. i czasopisma bo książek nie chce mi się czytać powiedzmy inaczej mogabym czytać ale to musi być naprawdę ciekawa książka  dzieki ludziom na necie dziesiejszy dzień nie by najgorszy a że piszę na blogu takie pierdoly to z nudów  choć nie znoszę jak moja siora  wchodzi do mojego pokoju i rozdziera tą swoją jape teraz waśnie gadam z kilkoma osobami na gg i myślaąm że koniec z kimś ale to jakoś się chyba rozwiązuje aśka pisze bloga jestesm ciekawa cio tam będzie niewiem co jeszcze pisać ale wydaje mi się że moje życie bez neta nie bylo by życiem byoby dnem choć nie jest źle ani nie jest najlepiej przez net zapominam jakoś o realu który nie jest najzabawniejszy  .... to kończę bo gadam z kimś ważnym na gg może cosik jeszcze napiszę papapa i pozdrowionka

                                                                                        anielica-mroku

anielica-mroku : :
wrz 09 2002 poniedzialek przedwczesna "uciecha z pojscia...
Komentarze: 1

wtalam rano procedura sie nie zmienila wyszlam z psem .... poszlam sie kapac i  tak dalej  szczesliwa ze pojde do szkoly(ostatnio chyba upadlam na leb lub  nie mam ochoty zadawac sie z  nudnymi czubami z mojej klasy chodzi tu o facetow a raczej tak to nazwac nie mozna ich mozna porownac do bachorow z przedszkola a nawet żlobka ale to nie znaczy ze nie lubie towarzystwa meskiego wrecz przeciwnie hehehe ale coz wszystkiego nie mozna miec  tu chodzi o idealna klase  ale coz jeszcze tylko niecale dwa lata i zegnajcie heheheale co do kumpelek  z mojej klasy nie mam zastrzezen....)a tu lipa nie pojde zarazilam sie od mojej siostry lub cos zjadlam  co mi zaszkodzilo jest mi niedobrze zostalam w domu a jaka awanture zrobilam ze chce isc do budy  ale nie poszlam no  trudno nadrobie zaleglosci nauczylam sie wiersza  do konca  chce mi sie zygac brzuch mnie boli i  stara pozwolila mi nic nie jesc jak nie mam ochoty za to ja w tym momencie uwielbiam ale to uwielbienie nie bedzie trwalo wiecznie ni9e ludzcie sie nie jestem mila i bezproblemowa dziewczynka hehehe wsumie na miejscu moich starych to bym nie wytrzymala z taka nastolatka jak ja  wiecznie ich komentuje przeklinam  zadam swojego spokoju nie lubie sie udzielac  w rodzinie nie  pomagam nie sprzatam czesto  lubie lenistwo i tak dalej  a do tych moich dolegliwosci  doszedl katar wiec sprzatam rozrzucajac chusteczki higieniczne po domu hehehehe to sie nazywa  miec pozytek z coruni jak dzisiejszy dzien sie skonczy nie mam pojecia pewnie przed ksiazkami tak jak zawsze ...jest taki lady cieply sloneczny dzien a ja musze siedziec w domu !!!!!!!!cholery mozna  dostac pozdrowionka dla  osob ktore czytaja  takie pierdoly  jakie pisze taka  durna osobka jak ja.....a do tego jaka wredna i zlosliwa ....

anielica-mroku : :
wrz 09 2002 niedziela nastepna część koszmaru wekeendu........
Komentarze: 4

wstalam rano wyszlam z  psem ciezko nieprzytomna usiadlam przed telewizorem ogladnelam potwory i spolka nie najgorszy film...tak mysle dobaj(ale kogo ja bede oszukiwac mysleniem przeciez ja nie mysle!!!!!)pozniej jeszcze jakis film  mielismy jechac do jakiejs hodowli strusiow bo dzieciaki nalegaly a mi sie tak nie chcialo marudzilam jak zwykle ale stary powiedzial  ze zrobie to co wszyscy to ja na to  jak wszyscy beda skakac z okna to ja tez  wkurwil sie troche ale coz jak  gada tak bezmyslnie to ma za swoje.... no dobra pojechalam   dzieci sie cieszyly ja  rzucalam przeklenstwami na prawo i lewo pies mnie ciagnie  na smyczy za soba jakbym byla jakas lalka i nagle widzi te   wstretne ptaszyska strusie....jak zaczela drzec jape i je straszyc nie moglam jej utrzymac wiec puscilam smycz mojinteligentny piesek przeciagnal  ta ciezka smycz po nogach mojej starej jak sie darla hehehhe pobylismy u tych strusiow chwile pojechalismy do znajomych  zjedlismy obiad  bblllllllleeeee zawsze we mnie wpychaja  zarcie!!! i na co im to? posiedzielismy jeszcze chwile i pojechalismy bylo juz wmiare pozno kolo 17 wiec mnie zmorzylo i poszlam lulu hehehe budze sie w polowie drogi  zdziwiona ze tyle przespalam  kielce i tak dalej moja siostra zaczela jojczyc  pozniej bylo jej niedobrze i zygala pol drogi zasnela   na cale szczescie mialam dosyc tego ciaglego zatrzymywania sie  po drodze  uslugiwalam rodzicom   slyszac podaj to podaj tamto mialam juz tego dosc  ...co ja jestem ich niewolnikiem?! wzielam usmarowalam kurtke dzinsowa  mojej mamy usmarowalam czekolada  zeby nie byc jej dluzna bron boze hhhehehe dojechalismy  kolo 23  moj staruszek oczywiscie wlaczyl jeszcze neta i  dzieki niemu poszlam spac po 1 myslalam ze go zastrzele ale nie bylo czym niestety hehehe i tak minela sobota

p.s ktos to wogole czyta?! jak nie to sie nie obraze hehehe nie czytalabym sama chyba tego....

anielica-mroku : :
wrz 09 2002 no to opis wekeend ze starymi.....czyli koszmar...
Komentarze: 2

 no to tak większość drogi przespalam to byl 6.09 i raptem sie budzę a tu  pelno glin usiadlam i patrze a tam  facet lezy niezywy na  jezdni  roilo sie od gapiow jak zawsze ale auta przepuszczali wiec nas tez  dojechalismy na miejsce po 24  bylam troche zszokowana tym  widokiem a wtedy  nasz znajomy powiedzial  nie panikuj zeby to byl jeden przejechany... to teraz zabrzmi dziwnie ale potrzebowalam wlasnie tych slow...a czemu chyba zeby uswiadomic sobie ze takich ofiar jest wiele nawet wiecej niz mi sie wydaje poszlam spac po 1 w nocy pozniej rano obudzila mnie wypowiedz mojego starego jak kazdego dnia wyjdz z psem.... no dobra ubralam sie wyszlam z psem  i poszlam  ogladac telewizje ogladnelam jakis film nawet nie byl tak strasznie denny(napewno nie byla to telenowela brazylijska!!!!hehe)a reszte dnia spedzilam na czym niewiem sama juz co robilam aaaaa pilnowalam dzieci  bo wszystkich doroslych sie  gdzies wyrwalo no i caly obowiazek spadl na mnie(czemu ja sie daje w takie rzeczy wrabiac!?) no i niedosc ze  bawily sie jakimis kotami to jeszcze jeden wszedl na takie cos podobnego do koparki (wybaczcie nie bede bobem budowniczym...w  zenskim wydaniu)  staly tam jakies walki do wyrownywania  nawierzchni a ten nieznosny berbec obciagnal dzwignie i wszystkie spadly ale dostal lanie uuuuuu a jak uciekal az sie kurzylo(oczywiscie nie od mojego starego tylko swojego moj nie jest sadysta.....)pozniej pouczylam sie wiersza i tak minela sobota

anielica-mroku : :