Archiwum 16 listopada 2002


lis 16 2002 starzy....
Komentarze: 5

kurwa ale sie narobilo...musze poszukac nowego  korepetytora starzy dra jape ze ja za duzo gadam i mowia ze ja sobie duzo moge...a co kurwa mam byc  ich grzeczna corunia????????mam podzielac ich kretynskie zdanie?czepiaja sie mnie nja kazdym kroku..moze to wypunktowac??

za duzo sobie pozwalam za duzo mam  do powiedzenia pyskuje i czesto uzywam  przeklenstw nio ale bez przesady... jestem gowniara i nie moge wyrazac swoich opini oni  decyduja wszystko za mnie poza szkola(jasne...to jest kurwa moje zycie i bede je zyla tak jak mi sie podoba! zapomnial wol jak cielenciem byl a oni niby tacy swieci byli jasne....a szczegolnie moj stary...) jestem nieodpowiedzialna jestem leniem za malo sie ucze...chociaz mam dobre oceny nie mam szacunku  do niektorych ludzi za duzo  gadam i jestem pyskata nie powinnam sie malowac powinnam o 22 chodzic spac powinnam  sie sluchac ich i wogole nie powinnam konczyc dyskusji nie powinnam mowic mam was gdzies  powinnam sie podporzadkowac im i nie meic nic do powiedzenia

tak moglabym wymieniac  jeszcze ale szkoda mi miejsca na blogu.......wiec jest nie ciekawie ja mam ich w dupie...pomiataja mna tak mi sie wydaje chca zebym  sie ich sluchala ja niewiem poco oni sobie oczy mydla przeciez wiadomo ze ja  i taik  zrobie co chce i  ze sie nie zmienie nie pozwole jakims kretynom  sie podporzadkowac sobie co oni mysla ze oni sa alfa i omega?????????ze oni sa lepsi odemnie????ze maja prawo mna rzadzic????jak tak  mysli wiekszosc rodzicow to ja niewiem poco   ludzie ktorzy  decyduja sie na dzieci  je plodza jak  tak ich nie szanuja...jak ja mam miec takie poglady to ja nie mam zamiaru meic dzieci!!!!!!!moi staryz nie pochwala mnie za oceny mowia ze mogloby byc lepiej i ze sie za malo staralam....nic a  nic...i  jak mozna sie  czuc dobrze jak  ze sllow starego wynika ze jestem gownem i niczym i  bede o sobiew decydowac  jak bede miala 18 lat...ja ich  czniam  bo ja sobie ich podporzadkuje ....ja nie dam sobie w kasze dmuchac !!!pozdrowionka

 

anielica-mroku : :
lis 16 2002 piątek
Komentarze: 2

wczorajszy dzien byl spox  ale nie caly opczywiscie poszlam do szkoly nio dobra na pierwszych lekcjach dwa niemce...zeszytu nie mam  nio coz zapomnialo mi sie a babka do mnie chodz zrobimy maly eksperyment...wreczyla mi test  mialam na niego dwie godziny...mysle sobie no ladnie...nie uczylam sie akurat z tego  ze znam slownictwo to  nie znaczy ze jestem w stanie akurat  dzis to pisac nio alke jakos poszlo...nie najgorzej ale to nie bylo na ocene ...na cale szczescie....pozniej matma  zastepstywo  chemia  takie pierdolenie o chopinie i polski rowniez dziadolenie...poszlam odprowadzic kumpelke do domu chciala pogadac  poprawil jej sie humor i nabijalysmy sie z facetow ktorych mijalismy...i nie bylo zednej litosci dla nich;) a cio do  popoludnia....nio to  juz przyszykowana na dyske poszlam do babci na obiad  i zostawic klucze...stary sie pyta czy mam  komorke a mi rece zadrzaly i  upadla na kafelki....zepsulam...zablokowalo sie wszystko...zdenerwowana poszlam w miejsce w ktore sie umowilam z kolezankami....dogonilam je na cale szczescie...zabawa byla   udana nie nazekam....tylko czemu mnie w nastepstwie  nogi bolaly i leb nawalal to nie wiem.... 

anielica-mroku : :