Archiwum 26 listopada 2002


lis 26 2002 chciałabym spojrzeć w ta naiwną twarz......
Komentarze: 3

Chcialabym spojrzec w ta naiwna  twarz popatrzec prosto w oczy i powiedziec idiotka ..na dodatek zalosna..jak moglas  powiedziec to trzeba było zapomniec nie trzeba było gadac czy ty nigdy nie umiesz zachowac cos dla siebie czy ty musisz się zwierzac?czemu nie myslisz az taka   glupia ejstes?czemu nie mylisz na przyszlosc?po co zaufalas takiej osobie ? to bym sobie powiedziala..wiedzialam ze  ta kolezanka to koszmarna plotkara co  nie może powstrzymac się od wygadania jakiejs rzeczy  powierzonej jej....wiedzialam  myslalam ze tego nie wygada przysiegla mi to...obrazila się o   nic i wygadala mu powiedziala ze jednej kolzeance jej się podoba (czyli mnie..)i powiedziala ze   mu keidys  pokarze ja czyli również mnie...powiedziala mi to dziwnym trafem się odbrazila wiedzialam ze jej się odwidzi....wyznaje zasade jak się rozpoczyna to się konczy...wiec powiedzialam żeby powiedziala niech się szczyci moja przegrana...moglam zapomniec ale nie..ja bylam glupia  zachowalam się jak naiwne dziecko które oczekuje cudu z  niczego....nio coz...powiedzial spox może nie będzie tak najgorzej...ale ona mi powiedziala ze  powiedziala  ze jej się podoba a mogla również powiedziec ze kocham się w nim...z nia to nigdy nie wiadomo wiec jest przekurwiscie...ale coz zasada zasada   wiec jej nie zlamie...bo ja ta  zasade wyznaje ...stracic nic nie mam do stracenia mogę tylko zyskac ale to zbyt rezykowne  za duzo adrenaliny....czy to nie moglo pojsc latwiej zostane pewnie  wysmiana....nio pieknie...o niczym innym naprawde nie marzylam...zycie jest rozne musza być i takie doswiadczenia..ale czemu na  mojej wlasnej skorze?bo inaczej się tego nie oducze zycie najlepszym  nauczycielem....

anielica-mroku : :