Archiwum 11 października 2002


paź 11 2002 me lazurowe spojrzenie...
Komentarze: 5

wczoraj patrzylam lazurowymi oczami przepelnionymi  miloscia patrzylam na sciany to bylo wspaniale  poczulam jaka jestem wolna i   jak moje zycie moze byc wspaniale to ja trzymam je i moge robic z nim co chce!!!!!juiestem szczesliwa tak...nawet bardzo jestem pewna teraz ze moge komus dac milosc  jestem szczesliwa moze troche z siebie  stwierdzilam ze zycie ma dobre i zle strony medalu tak jak wiekszosc jest wspaniale teraz tylko do szczescia mi faceta ale nawet jak go nie bedzie to tragedii nie bedz\ie przeciez samemu tez mozna organizowac sobie czas znajomi wieczorne spacery i nie mam ograniczen co do rozmow z facetami bo moj skarb jest zazdrosny  hheehhehe jest dobrze i bedzie jeszcze lepiej czuje to!!!!jeszcze nigdy jak dzis  wstalam z optymistycznym mysleniem choc  zaspalam i  zle sie czulam...a walic samopoczucie!!!moja dusza sie cieszy a ja razem z nia dzis dzionek w szkole jak kazdy inny ale bylo spox a wogole to dzis gadalam ze staruszkiem chodzilo o glany...to ten najpierw  moiw  i cio bedziesz lazila jak te wszystkie punkowy i tympodobne?a ja na to  mi sie podobaja te buty i tyle patrzylam wtedy blagajacym  wzrokiem...heheehhe i wyjeczalam ja wiem ze im to nie pasi  ale co mnie to!!!!jestem  taka i dla nikogo sie nie zmienie chocby byl mi  bardzo bliski!!!!czuje sie wspaniale i dziekuje wam  za komentarzyki zycze wszystkim optymizmu i pogody ducha pozdrowionka papapa

anielica-mroku : :