punkt wyjścia...
Komentarze: 1
Minął rok...odkąd nie pisałam...nie pozwalałam na to żeby wielu ludzi miało wgląd w moje życie...znów stoję u punktu wyjścia zaczynam przelewać swoje myśli na klawiaturę...Czemu? tak jak uważałam że muszę się nauczyć sama żyć ze swoimi myślami uporządkować je w głowie tak teraz odczuwam dość dziwną potrzebę żeby ktoś bodaj przemyślał o czym piszę...
Dodaj komentarz