lis 14 2002

czwartek


Komentarze: 2

Czwartek. .hmm  już niedługo wekeend...ale najpierw opisze dzisiejszy dzień...wstałam rano o 9 dobrze mi się spalo ale to nie koniec  spania hy hy jeszcze pospalam w wannieJ a cio sobie będę żałowac hy hy wyszłam z tej wanny jak stara wróciła...ale  darlam się na nią  nio coz.. ona swoje ja swoje i dalej japy darłyśmy wreszcie  poszła a ja musiałam iść do szkoły. .pierwsza lekcja  i raptem wszyscy na mnie ze co ja gadam?! A ja w szoku...wytłumaczyłam wszystko ....koniec pierwszej lekcji szlam z kumpela a ta   wiesz kto za toba idzie?! A  ja yyyy takie zmieszanie kompletne...nio coż...połaziłam sobie jeszcze  po przepisaniu  fizy J i tak sobie gadałam schodzę  5 minut przed lekcja  a tu znowu co ty za plotkara?! A ja zaczęłam znów się tłumaczyć   jest takie przysłowie. .kto  pod kimś dołki kopie ten sam w nie wpada...ale cos nie za bardzo ta osoba która pode mną dołki kopie wpada...ale i tak już powiedziałam tej osobie ze z igły robi widły i niektórzy potwierdzili...następna lekcja  babka cos dyktuje nio dobra wreszcie dzwonek...hista...facet zaczyna pyta a ja cala w strachu...koss...facet zaczął  gadać żebym się odwróciła i przestała gadać  chociaż on wie ze mi się podobają koledzy za mną  o jakie bezguście on mnie oskarża!!!!!!! Nio ale dobra wreszcie koniec lekcji ..szlam z jedna koleżanką...bidna taka bo się przejmuje plotami żal mi jej...i mówiłam żeby wszystkiego nie brała do siebie...a ta mi tekst. .wiesz czasami wydaje się  że jesteś zupełnie innym człowiekiem niż rok  temu...bo taka prawda .więcej mam z siebie uśmiechu humoru i w ogóle olewam  słowa które są bredni9ami bo po co sobie tym głowę zawracać i przejmować się tym? !poszłam  ją odprowadzić i dać spodnie do skrócenia w końcu na liliputów nie szyją dobrych spodni...poszłam do babci  a tu moi drodzy hitlerowcy(tłumaczenie rodzice) wymyślili że pójdę na zakupy...dobra poszłam ...teraz siedzę sobie przed kompem i myślę że pisanie takich notek z cyklu przegląd dnia nie mają sensu więc zaraz się ukarze inna chyba....pozdrowionka  papapapa ale oczywiście nie byłoby dnia bez dołowania szatniary hy hy...

anielica-mroku : :
15 listopada 2002, 14:07
TO CO O MNIE MIELOBY POWIEDZIEC????OJOJOJOJ...WOLE NIE MYŚLEĆ . A JA NIE DOBIJAM SZATNIARY TYLKO FACETA OD WOSU I STRAZNIKU, INACZEJ RZECZ BIORĄC PEDOFILI AAA I BARDZO DOBRZE, ZE MASZ WSPAMNIALY HUMOREK....ALE MAM WRAŻENIE, ŻE JAK SIĘ SPOTKALYŚMY TAKŻE TAKI MIALAŚ.....HEHE......NO ALE WKOŃCU MIALAS POWÓD...BUAHAHAHA....NO ZE SWOJA SISTERKOM SIE KOFDFANA SPOTKAĆ...TEZ BYM SIE CIESZYLA BUAHAHAHAHAHA POZDRÓWKI P.S. WIEM, ZE TEMN KOMENT JETS BEZ SENSU, NO ALE WYBACZ ;)
14 listopada 2002, 21:07
he no nie ma sensu jesli to nie ty piszesz... bo na moj gust notki sa fajne :)))... i nawet kolezanke starałas sie czegoś nauczyc ... he jaka Ty dobra ... fajny dzionek ale ze wyzywaja ciebie od plotkar.. ehh skandal !! pozdrowionka paaa ;))))

Dodaj komentarz