lis 18 2002

radość jakby niespełniona


Komentarze: 4

pada deszcz...cieplo a moze zimno niewiem dla mnie nie ma to w jesieni roznicy...jest szaro..smetne..radosc?!hmm nie do konca...nie czuje jak rozpietra mnie energia  radosc jakby przygaszona...niespelniona...niewykonczona...czemu??niewiem zaczelam rozmyslenia...wpatrzona w  jeden punkt szlam do domu..pogoda nieciekawa deszcz kropi liscie nawet nie drgna nie ma wiatru..jakby  zapanowala cisza w kazdym z nas...a jednak nie...roztargnienie jest w mej duszy ale czemu?wymyslilam ze zaczynam  dumac jak mi sie nudzi lub czegos mi brak..chyba dobija mnie samotnosc...ale czemu?przeciez nie przejmowalam sie tym....ale jednak...gdybym sobie kogos znalazla to bym  dreczyla sie pytaniem czy on bedzie mnie rozumial czy on  nie wysmieje...dziwne...jak  nie samotnosc to lek...w sumie tak pomyslec powinnam zostac stara panna...nie jestem pewna nigdy niczego...skad ta niepewnosc?hmm moze za duzego przywiazywania sie do osob ktore lubie bardzo...lub starta takiej osoby ale czy to jest powod zeby byc sama wiecznie?widocznie powinnam sie zmienic...nie powinnam jezdzic tak po ludziach...nie wiem czemu to mi sprawia radosc...zle we mnie jest tez to ze ejstem idealistka...mam jedna zalete  mam wiele wad....w charakterze bo wyglad moze byc przestalam sie juz serio traktowac jestem jaka jestem..a samotnosci kiedys nie ebdzie..ale keidy?keidy znajde faceta ktory  bedzie moim przyjacielem i bedzie mi odpowiadal...to mzoe nastapic a nie musi...tylko keidy?! oby jak najszybciej ..nie jestem przekonana zeby ktos to przeczytal  to sa bzdury ktore mi jakos na swoj sposob dokuczaja...pozdrowionka pa...

anielica-mroku : :
19 listopada 2002, 16:50
hehehe :)))
19 listopada 2002, 14:48
NO U MNEI TEZ PADA, I WRACAJĄC ZE SZKÓLKI, WYMYŚLILAM CIEKAWĄ RZECZ, KTÓRA SIE AKURAT ODNOSI DO MOJEJ SYTUACJI :CHCĘ ZDOBYWAĆ SZCZYTY, A BOJE SIĘ WEJŚĆ NA GÓKĘ HEHE ŁADNE, NO NIE? NO A TERAZ MOZE APROPOS NOTKI NO SIORA....SAMA? NO JA TEŻ JESTEM SAMA (WKOŃCU BLIXNIACZI,) I JAK JA SOBIE ZNAJDĘ TO I TY SOBIE ZNAJDZIESZ ;)))))) HEHE......A U MNIE WSZYSTKO IDZIE DO PRZODU (FAKT ZE DZISIAJ SIĘ POWYDZIERALAM NA PAWELKA, ALE TO SZCZEGÓL) NO WLASNIE WIEM, WIEM.. JGLUPOTY I WYPADA SKONCZYC P.S. MARCIQ BARDZO LADNY KOMENTARZYK
19 listopada 2002, 13:49
no ja sie dolaczam do słów anielicy :))) mi na przyklad podoba sie twój charakter i to bardzo !!! napewno znajdziesz kogs i nie bedzie to byle kto !! nie warto sie zastanawiac co bedzie bo wszystko i tak sie potoczy swoja droga... masz na to wielki wplyw i napewno zmiana siebie nie jest czyms pozadanym... lepiej byc soba niz sie chowac za jakąś maska... no a ta notka to nie bzdury ja nigdy bym tak madrej nie napisal .. pozdrowionka paaaa......
18 listopada 2002, 20:59
Wiesz nie wydaje mi sie, ze powinnas sie zmieniac tylko dlatego, ze jak na razie nie masz faceta, gdyz to jest bez sensu... Ten z ktorym bedziesz w przyszlosci szczesliwa na pewno pokocha cie taka jaka jestes i nie warto tego zmieniac, a na pewno wielu chlopakom podoba sie wlasnie taki chrakter,jaki ty masz ;))))). A przede wszystkim nie przejmuj sie, bo nie tylko ty jestes sama .... Pozdrawiam

Dodaj komentarz